Przemówienie Weroniki Parfianowicz z Komisji Zakładowej przy Uniwersytecie Warszawskim podczas pikiety "Żądamy realnych podwyżek wynagrodzeń"(Warszawa, 20 grudnia 2021 r.).
Na transparencie naszej komisji widnieje hasło “uniwersytet dobrem wspólnym”. Tak właśnie traktujemy tę instytucję: jako miejsce pracy, ale też miejsce o ogromnym znaczeniu dla całego społeczeństwa. To miejsce, w którym wspólnie poszerzamy wiedzę, poszukujemy nowych idei i kwestionujemy dotychczasowe ustalenia, w nadziei, że naszą pracą przyczynimy się choć trochę do rozwiązania palących kryzysów i wyzwań współczesności. To również miejsce, w którym dzielimy się wiedzą i współtworzymy ją ze studentkami i studentami, w nadziei, że one i oni również będą jej używać do działań na rzecz dobra społeczeństwa.
W tym procesie bierze udział szereg osób - pracownic i pracowników naukowo-dydaktycznych, biblioteki, administracji czy obsługi. Nie trzeba dodawać, że jest to praca niskopłatna. Szczególnie dotyka to osób na stanowiskach bibliotekarskich, technicznych i administracyjnych. To one dbają o to, żeby proces dydaktyczny i badania przebiegały bez przeszkód, w komfortowych i bezpiecznych warunkach. Bez nich funkcjonowanie uczelni i instytutów naukowych nie byłoby możliwe, ale ich wynagrodzenia nie odzwierciedlają znaczenia ich pracy. Wiele z nich zarabia w okolicy pensji minimalnej.
Mimo szumnych zapowiedzi kolejne rządy zrobiły niewiele, by to zmienić. Mamy już tego serdecznie dość!
Jako komisje OZZ IP na uczelniach i w instytutach PAN domagamy się dostosowania warunków finansowania nauki do faktycznych kosztów życia w kraju m. in. poprzez:
zwiększenie łącznej kwoty dotacji i subwencji na uczelnie wyższe oraz instytuty Polskiej Akademii Nauk w budżecie państwa na rok 2022 o 2,5 mld zł
wzrost wynagrodzeń wszystkich pracowników nauki i szkolnictwa wyższego o 20% w porównaniu z poziomami z 2020 roku
waloryzację wynagrodzenia podstawowego profesora do kwoty 9030 zł, co pozwoli na adekwatną waloryzację minimalnych wynagrodzeń nauczycieli akademickich na niższych stanowiskach.
zwiększenie minimalnej wysokości stypendium doktoranckiego
automatyczną waloryzację płac wszystkich pracujących o wskaźnik równy co najmniej stopie wzrostu średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej,
wprowadzenie stawek minimalnych na stanowiskach administracji i obsługi w wysokości co najmniej 110% wynagrodzenia minimalnego w gospodarce narodowej
Żądamy stworzenia godnych warunków pracy wszystkim grupom pracownic i pracowników nauki! Chcemy podkreślić, że tę walkę o wzrost wynagrodzeń widzimy jako część szerszych zmagań, w których stajemy solidarnie z innymi grupami. Po pierwsze, solidaryzujemy się nauczycielkami i nauczycielami. Odkąd znaleźliśmy się w pod zwierzchnictwem jednego ministerstwa, wyraźniej widzimy, co znaczy presja ideologiczna, której nauczyciele i nauczycielki doświadczają od dawna. NIe ma naszej zgody na podporządkowanie szkolnictwa któregokolwiek stopnia ani samej nauki partyjnym interesom rządzących. Wspieramy też walkę pracownic i pracowników oświaty o godne wynagrodzenia i poprawę warunków pracy. Po drugie, walcząc o zwiększenie subwencji na naukę, walczymy też o poprawę warunków socjalnych dla studentek i studentów. Solidaryzujemy się z ich walką o wyższe stypendia, większe wsparcie materialne, bardziej dostępne akademiki, większą liczbę stołówek z tanimi, zdrowymi i smacznymi posiłkami oraz o to, by uniwersytet były dla nich bezpieczną i wspierającą przestrzenią. Po trzecie, chcemy przy tej okazji wyrazić solidarność z koleżankami i kolegami z Międzyzakładowej Komisji OZZ IP na Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie. Solidaryzujemy się z Niną Plutą-Podleszańską, przewodniczącą Komisji, zwolnioną dyscyplinarnie w ostatnich dniach i innymi osobami, których w ostatnim czasie dotknęły represję za działalność związkową. Protestujemy przeciwko antypracowniczej i antyzwiązkowej polityce władz UP. Potępiamy antyzwiązkowe praktyki stosowane zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Po czwarte wreszcie, nasz protest jest częścią fali protestów osób pracujących w sektorze publicznym. Dołączamy dziś do pracownic i pracowników służby zdrowia, sądownictwa i prokuratury, kultury, oświaty, ZUSu i szeregu innych instytucji, których protestom kibicujemy od dawna. Praca w sektorze publicznym - w służbie zdrowia, edukacji, kulturze, opiece, urzędach wszelkiego typu, niezbędna dla funkcjonowania społeczeństwa, fundamentalna dla reprodukcji naszego życia i poprawy jego jakości, jest niedoceniana i niedofinansowana od lat. W tym roku ta niesprawiedliwość ujawnia nam się jednak wyjątkowo dotkliwie. W projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok przewidziano zwiększenie funduszu wynagrodzeń dla pracowników sektora publicznego o zaledwie 4,4%. Na co rząd przeznacza pieniądze? Otóż gigantyczne środki - 10 mld złotych - zostaną wydane w najbliższych latach na modernizację służb mundurowych, ich sprzęt i infrastrukturę. Kolejny 1, 6 mld rząd przeznaczy na budowę kuriozalnego muru na granicy polsko-białoruskiej. Ten proces bardzo nas niepokoi. Zamiast płacić godziwie za pracę niezbędną dla społeczeństwa, zamiast inwestować w szpitale, mieszkania komunalne, edukację czy transport publiczny, władze podnoszą wydatki na militaryzację kraju. Nie mamy wątpliwości, że ten rozbudowany aparat przemocy, który dziś wymierzony jest w bezbronnych migrantów i migrantki na granicy, w każdej chwili może zostać użyty przeciwko całemu społeczeństwu. Tę politykę uważamy za haniebną. Zamiast zbrojenia - wyższe wynagrodzenia!
Comments